Siedem lat temu nie wyobrażałam sobie, że moje życie może tak się zmienić.
Dzięki temu, że w naszym domu pojawiła się nowa istotka.
W końcu o trzynaście lat młodsza siostra to wielka zmiana w domu jak i życiu.
Zawsze w domu byliśmy w czwórkę, rodzice, ja i brat. Byłam przyzwyczajona do takiej codzienności. Spokój, cisza, ułożone, stonowane życie. Każdy wiedział jakie ma obowiązki.
Jak już wspominałam wcześniej siedem lat wstecz przyszła na świat maleńka (bo niecałe 2kg) moja siostra Oliwia. Właśnie wtedy to był przełomowy rok. W domu nastał hałas, haos, bałagan, ale jakie to było pozytywne, a wręcz piękne. Każdy nie mógł się napatrzeć na nią, wpatrywaliśmy się godzinami. Początkowo były kłótnie kto ma pchać wózek, trzymać ją na rękach. Nasze dni stały się bardziej barwne i spontaniczne. Jej pierwsze kroki, ząbki, słowa były wielką przyjemnością, a także radością. Jej kolki, pobyty w szpitalach, płacz dawały ogromny smutek. Teraz już jesteś dużą dziewczynką, masz siedem lat. Ja dzięki Tobie nauczyłam się odpowiedzialności i miłości. Wypełniłaś moje dni kolorami tęczy. Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie.
Dopóki Cię nie było aniołku nie wiedziałam, że można tak mocno kochać.